Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Nowi doktorzy i doktorzy habilitowani na UMCS. Uroczyste promocje [zdjęcia]

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 7 grudnia 2018 r. o 09:38 Powrót do artykułu
Brawo. Kretyni 500 plus, dekle po 2 klasach zawodowki i paniusie z 5 bachorow kazde od innego ojca wypowiadaja sie na temat doktoratu. Tabliczki mnozenia nie potraficie, calki, pierwiaski i epopeja to dla was obce slowa. Beneficjenci mops i talonow na zarcie wypisuje brednie o doktoracie. Wy nawet podpisac sie nie potraficie. Andzeliki i brajany XXI wieku. Zadzroszcza bo sami goofno pitrafia. Na kase do biedronki tipsiary i ortalionowe dresy sie nawet nie nadaja. Smiech na sali. Nieuki posty pisza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Większość komentarzy pokazuje, dlaczego pis w Polsce wygrywa wybory. Motłoch kupiony za 500 plus uznał się za kogoś lepszego od wykształconych ludzi, dlatego, że taki sam motłoch jak oni rządzi.
 Wiesz dlaczego PiS wygrywa wybory ? Dzięki głupocie i nieudolności tej twojej pseudointeligencji w pierwszym czy może drugim pokoleniu. Której nie tyle słoma wystaje z butów co wręcz mierzwa. Taka to żałosna elita. Powiedz co pozytywnego wynika z faktu, że przeczytałeś/łaś taką czy inną książkę i w ramach swojej "pracy naukowej" napisałeś/łaś kolejną, która będzie zalegać gdzieś w uniwerkowej bibliotece ? Możesz na to pytanie odpowiedzieć ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Brawo. Kretyni 500 plus, dekle po 2 klasach zawodowki i paniusie z 5 bachorow kazde od innego ojca wypowiadaja sie na temat doktoratu. Tabliczki mnozenia nie potraficie, calki, pierwiaski i epopeja to dla was obce slowa. Beneficjenci mops i talonow na zarcie wypisuje brednie o doktoracie. Wy nawet podpisac sie nie potraficie. Andzeliki i brajany XXI wieku. Zadzroszcza bo sami goofno pitrafia. Na kase do biedronki tipsiary i ortalionowe dresy sie nawet nie nadaja. Smiech na sali. Nieuki posty pisza.
 Uuuuu skąd u niby to inteligenta taka zupełnie nieinteligencka pogarda do drugiego człowieka ???? Nerwy puszczają ? W dodatku wyłazi twoja pseudointeligencka kultura, rodem z rynsztoku albo czworaków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Większość komentarzy pokazuje, dlaczego pis w Polsce wygrywa wybory. Motłoch kupiony za 500 plus uznał się za kogoś lepszego od wykształconych ludzi, dlatego, że taki sam motłoch jak oni rządzi.
Wiesz dlaczego PiS wygrywa wybory ? Dzięki głupocie i nieudolności tej twojej pseudointeligencji w pierwszym czy może drugim pokoleniu. Której nie tyle słoma wystaje z butów co wręcz mierzwa. Taka to żałosna elita. Powiedz co pozytywnego wynika z faktu, że przeczytałeś/łaś taką czy inną książkę i w ramach swojej "pracy naukowej" napisałeś/łaś kolejną, która będzie zalegać gdzieś w uniwerkowej bibliotece ? Możesz na to pytanie odpowiedzieć ?
 + jeszcze dzięki nieuzasadnionej niczym pysze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jednym słowem - zlikwidujmy szkoły wyższe, po co nam inteligencja. Skoro sami nie mamy potrzeb intelektualnych, wszystkich zrównajmy do naszego poziomu! Bądźmy państwem ekspedientów i konserwatorów powierzchni płaskich, bo tylko tacy są użyteczni.
 Fakt. Przydałoby się skończyć z tą fikcją. Uczelni wyższych powinno być znacznie mniej, a poziom pozostałych powinien stanowczo wzrosnąć. Obecnie to fabryki magistrów, doktorów, habilitantów, profesorów o tak żałosnym poziomie intelektualnym i kulturowym, że rozpacz uczciwego człowieka ogarnia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie napisałem doktoratu, ale dziwi mnie, jak można zupełnie dowolnie deprecjonować wieloletni wysiłek ludzi, których się nawet nie zna. Mam ci teraz naukowo objaśniać wartość doktoratów z ekonomii, prawa, filologii angielskiej itp.? To jedno, drugie: przyjmujesz błędne założenie, że nauka ma się zawsze opłacać, i ty też masz coś z niej mieć osobiście (co realizuje grabarz polskiej nauki, Gowin). Nauka jest wartością samą w sobie, jak prawda czy piękno. Ale żeby to zrozumieć trzeba nie być pustym troglodytą. Trzecie: ekonomiści objaśniają procesy ekonomiczne wpływające na funkcjonowanie gospodarki, prawnicy komentują prawo co ma znaczenie dla jego funkcjonowania, biolodzy i chemicy mają wpływ na rozwój medycyny, fizycy na rozwój wynalazczości, historycy na rozumienie zjawisk społecznych i politycznych. Tylko to nie dzieje się od razu: jest książka i jest przełom, jest to o wiele bardziej skomplikowane. Ale że ty i tak tego nie pojmiesz, zapewne z powodu kompleksów i frustracji, a poza tym odnajdujesz satysfakcję z mieszania z błotem lepszych od siebie, uznaję dyskusję za skończoną. Ubliżałoby mi, gdybym dalej polemizował z takim prostakiem. Spiesz się, bo niedługo seans nienawiści w tvpis.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Innymi słowy: "nie rozumiem tytułu czyjegoś doktoratu/habilitacji = ale bezsens, to nikomu niepotrzebne stos kartek". A w takim razie, jakie mamy korzyści z finansowania sportowców poza uciechą gawiedzi? Z finansowania prostackich filmów poza tym samym? Itp. itd., sądzę że lepiej finansować badania naukowe niż głupie rozrywki. Pominę fakt, że badania naukowe mają ogromny wpływ na rozwój innowacyjnych technologii gdy chodzi o nauki ścisłe, na funkcjonowanie ustroju i gospodarki gdy chodzi o nauki prawne i ekonomiczne, oraz na stan szeroko pojętej kultury i tożsamości zbiorowej w przypadku nauk humanistycznych. Ktoś tu już poza tym pisał o kształceniu studentów, w tym przyszłych nauczycieli - to oczywiscie też zbędne. Ale tutaj niektórzy mają kompleksy, pewnie kiedyś marzyli o karierze naukowej ale się nie udało... Swoją drogą, wielu doktorów nie ma szans na pracę naukową, a jednak wbrew uwarunkowaniom i mimo marnej sytuacji finansowej doktoraty robią, bo nauka jest ich pasją. Już chociażby za to należy się im szacunek - zamiast narobić bachorów i żyć na koszt państwa albo zająć się prostackimi rozrywkami po pracy na kasie, chcą się rozwijać i rozwijać naukę. Ale, tego nie zrozumieją ludzie, którym jedyne co w życiu wyszło, to dziecko spomiędzy nóg.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do wszystkich hejtujących - ulżyło Wam? Ktoś wam bronił pójść na studia doktoranckie, a potem być dobrym, zostać na uczelni i napisać habilitację? Pewnie promowani naukowcy czytają ten artykuł i komentarze, zapewne jest im bardzo przyjemnie... Z pewnością, tak wiele pieniędzy idzie na nich z budżetu państwa, a przecież można byłoby dać więcej za tak wielkie osiągnięcie, jakim jest zrobienie dziecka...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gratulacje wszystkim :) Także rodzinom, za cierpliwość :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kształcenie studentów chociażby? Chyba że studia wyższe nie są potrzebne?
 Ok....tylko jaki jest ten poziom ksztalcenia studentow ? Zenujacy. Tak wiec poprosze o bardziej konkretne konkrety.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie napisałem doktoratu, ale dziwi mnie, jak można zupełnie dowolnie deprecjonować wieloletni wysiłek ludzi, których się nawet nie zna. Mam ci teraz naukowo objaśniać wartość doktoratów z ekonomii, prawa, filologii angielskiej itp.? To jedno, drugie: przyjmujesz błędne założenie, że nauka ma się zawsze opłacać, i ty też masz coś z niej mieć osobiście (co realizuje grabarz polskiej nauki, Gowin). Nauka jest wartością samą w sobie, jak prawda czy piękno. Ale żeby to zrozumieć trzeba nie być pustym troglodytą. Trzecie: ekonomiści objaśniają procesy ekonomiczne wpływające na funkcjonowanie gospodarki, prawnicy komentują prawo co ma znaczenie dla jego funkcjonowania, biolodzy i chemicy mają wpływ na rozwój medycyny, fizycy na rozwój wynalazczości, historycy na rozumienie zjawisk społecznych i politycznych. Tylko to nie dzieje się od razu: jest książka i jest przełom, jest to o wiele bardziej skomplikowane. Ale że ty i tak tego nie pojmiesz, zapewne z powodu kompleksów i frustracji, a poza tym odnajdujesz satysfakcję z mieszania z błotem lepszych od siebie, uznaję dyskusję za skończoną. Ubliżałoby mi, gdybym dalej polemizował z takim prostakiem. Spiesz się, bo niedługo seans nienawiści w tvpis.
 Nauka ma byc moj drogi UZYTECZNA i celowa. Proste..i nic tu nie wnosza "magiczne zaklecia", majace dodawac otoczki "ponad" dla tych "wysilkow" naukowych. Skoro wspominasz np o prawie. Wyjasnij prosze, tak po ludzku, dlaczego mimo tylu doktrynerskich prac naukowych wielkich ponoc autorytetow prawniczych oraz ich giermkow uczelnianych oraz ich wkladowi w tworzenie aktow prawnych wydawanych potem przez ustawodawce, system prawny w Polsce jest tak zly ? Skad u licha tak ogromne pole do dowolnosci interpretacji prawa, ktore tworzone sa pod wplywem tychze uczonych prawnikow ? Prawo jest dla ludzi ? '....czy moze prawo jest dla prawnikow, zas ludzie dla prawa ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do wszystkich hejtujących - ulżyło Wam? Ktoś wam bronił pójść na studia doktoranckie, a potem być dobrym, zostać na uczelni i napisać habilitację? Pewnie promowani naukowcy czytają ten artykuł i komentarze, zapewne jest im bardzo przyjemnie... Z pewnością, tak wiele pieniędzy idzie na nich z budżetu państwa, a przecież można byłoby dać więcej za tak wielkie osiągnięcie, jakim jest zrobienie dziecka...
 Ha ha ha "per aspera ad astra".... zycie to bynajmniej nie pasmo przyjemnosci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do wszystkich hejtujących - ulżyło Wam? Ktoś wam bronił pójść na studia doktoranckie, a potem być dobrym, zostać na uczelni i napisać habilitację? Pewnie promowani naukowcy czytają ten artykuł i komentarze, zapewne jest im bardzo przyjemnie... Z pewnością, tak wiele pieniędzy idzie na nich z budżetu państwa, a przecież można byłoby dać więcej za tak wielkie osiągnięcie, jakim jest zrobienie dziecka...
 Swoja droga....hmmm....faktycznie zamiast utrzymywac takich darmozjadow np politologow lepiej by bylo, zeby pojawilo sie wiecej obywateli. W przyszlosci wypracowujacych jakies zyski, a nie przejadajacych to co wypracuja inni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Innymi słowy: "nie rozumiem tytułu czyjegoś doktoratu/habilitacji = ale bezsens, to nikomu niepotrzebne stos kartek". A w takim razie, jakie mamy korzyści z finansowania sportowców poza uciechą gawiedzi? Z finansowania prostackich filmów poza tym samym? Itp. itd., sądzę że lepiej finansować badania naukowe niż głupie rozrywki. Pominę fakt, że badania naukowe mają ogromny wpływ na rozwój innowacyjnych technologii gdy chodzi o nauki ścisłe, na funkcjonowanie ustroju i gospodarki gdy chodzi o nauki prawne i ekonomiczne, oraz na stan szeroko pojętej kultury i tożsamości zbiorowej w przypadku nauk humanistycznych. Ktoś tu już poza tym pisał o kształceniu studentów, w tym przyszłych nauczycieli - to oczywiscie też zbędne. Ale tutaj niektórzy mają kompleksy, pewnie kiedyś marzyli o karierze naukowej ale się nie udało... Swoją drogą, wielu doktorów nie ma szans na pracę naukową, a jednak wbrew uwarunkowaniom i mimo marnej sytuacji finansowej doktoraty robią, bo nauka jest ich pasją. Już chociażby za to należy się im szacunek - zamiast narobić bachorów i żyć na koszt państwa albo zająć się prostackimi rozrywkami po pracy na kasie, chcą się rozwijać i rozwijać naukę. Ale, tego nie zrozumieją ludzie, którym jedyne co w życiu wyszło, to dziecko spomiędzy nóg.
 Coz sportowcy jako swego rodzaju wspolczesni gladiatorzy zapewniaja dla ludu igrzyska. Przy okazji generowane sa jakies zyski. Natomiast komu sluza wypociny jakiegos kulturoznawcy, politologa itd ? De facto nikomu poza nim samym i waskiej grupce jego srodowiska, ktora z takiego pasozytnictwa uczynila sobie sposob na przetrwanie. Tak a propos dzieci - to chyba jednak przedluzanie gatunku gwarantuje istnienie czegokolwiek, a nie jakis zaplesnialy cherlawy gamon marnujacy papier i te jego najczesciej bezcelowe wypociny, meczone latami bez sensu i bez pozytku dla ogolu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gratulacje :) 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Innymi słowy: "nie rozumiem tytułu czyjegoś doktoratu/habilitacji = ale bezsens, to nikomu niepotrzebne stos kartek". A w takim razie, jakie mamy korzyści z finansowania sportowców poza uciechą gawiedzi? Z finansowania prostackich filmów poza tym samym? Itp. itd., sądzę że lepiej finansować badania naukowe niż głupie rozrywki. Pominę fakt, że badania naukowe mają ogromny wpływ na rozwój innowacyjnych technologii gdy chodzi o nauki ścisłe, na funkcjonowanie ustroju i gospodarki gdy chodzi o nauki prawne i ekonomiczne, oraz na stan szeroko pojętej kultury i tożsamości zbiorowej w przypadku nauk humanistycznych. Ktoś tu już poza tym pisał o kształceniu studentów, w tym przyszłych nauczycieli - to oczywiscie też zbędne. Ale tutaj niektórzy mają kompleksy, pewnie kiedyś marzyli o karierze naukowej ale się nie udało... Swoją drogą, wielu doktorów nie ma szans na pracę naukową, a jednak wbrew uwarunkowaniom i mimo marnej sytuacji finansowej doktoraty robią, bo nauka jest ich pasją. Już chociażby za to należy się im szacunek - zamiast narobić bachorów i żyć na koszt państwa albo zająć się prostackimi rozrywkami po pracy na kasie, chcą się rozwijać i rozwijać naukę. Ale, tego nie zrozumieją ludzie, którym jedyne co w życiu wyszło, to dziecko spomiędzy nóg.
 Sztuka dla sztuki nie ma racji bytu. Pogodz sie z tym prostym faktem naturalnym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie napisałem doktoratu, ale dziwi mnie, jak można zupełnie dowolnie deprecjonować wieloletni wysiłek ludzi, których się nawet nie zna. Mam ci teraz naukowo objaśniać wartość doktoratów z ekonomii, prawa, filologii angielskiej itp.? To jedno, drugie: przyjmujesz błędne założenie, że nauka ma się zawsze opłacać, i ty też masz coś z niej mieć osobiście (co realizuje grabarz polskiej nauki, Gowin). Nauka jest wartością samą w sobie, jak prawda czy piękno. Ale żeby to zrozumieć trzeba nie być pustym troglodytą. Trzecie: ekonomiści objaśniają procesy ekonomiczne wpływające na funkcjonowanie gospodarki, prawnicy komentują prawo co ma znaczenie dla jego funkcjonowania, biolodzy i chemicy mają wpływ na rozwój medycyny, fizycy na rozwój wynalazczości, historycy na rozumienie zjawisk społecznych i politycznych. Tylko to nie dzieje się od razu: jest książka i jest przełom, jest to o wiele bardziej skomplikowane. Ale że ty i tak tego nie pojmiesz, zapewne z powodu kompleksów i frustracji, a poza tym odnajdujesz satysfakcję z mieszania z błotem lepszych od siebie, uznaję dyskusję za skończoną. Ubliżałoby mi, gdybym dalej polemizował z takim prostakiem. Spiesz się, bo niedługo seans nienawiści w tvpis.
 Ha ha ubawilem sie przednio czytajac ten twoj "potok lez". W czym gamoniowate pasozyty sa lepsze ode mnie, od jakiejs Karyny czy Seby ? Na jakiej podstawie dokonujesz takich autorytarnych kategoryzacji ? Natomiast prostactwem jest nieumiejetnosc zachowania rownowagi w dyskusji nibyinteligenciku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszystkim gratuluję. A co do hejterów - gdyby nie naukowcy nie mieliby na czym wypisywać swoich frustracji :) Nie jest tak, że ktoś powie - o, wymyśliłem komputer, i go robi. Rozwój technologii i innych dziedzin wiedzy to praca wielu pokoleń. Mi stoimy na ich ramionach, na naszych staną następni. Chyba że chcemy być prostakami bez kultury, bez wiedzy, bez technologii, wtedy faktycznie zamknijmy szkoły wyższe. Zresztą, nauka nie jest po to, żeby się opłacać. Komu opłacają się pomniki, defilady wojskowe? A komu opłaca się np. to, że dbamy o groby naszych bliskich? A jednak to robimy - nie wszystko powinno się przeliczać na pieniądze. Ale myślę że większość komentujących tego nie zrozumie. Zawsze jest elita intelektualna i sfrustrowany motłoch oraz ci, którzy chcą do tej elity dążyć :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro wspominasz np o prawie. Wyjasnij prosze, tak po ludzku, dlaczego mimo tylu doktrynerskich prac naukowych wielkich ponoc autorytetow prawniczych oraz ich giermkow uczelnianych oraz ich wkladowi w tworzenie aktow prawnych wydawanych potem przez ustawodawce, system prawny w Polsce jest tak zly ? Skad u licha tak ogromne pole do dowolnosci interpretacji prawa, ktore tworzone sa pod wplywem tychze uczonych prawnikow ? Prawo jest dla ludzi ? '....czy moze prawo jest dla prawnikow, zas ludzie dla prawa ?
Hm, może dlatego że tacy jak ty mają prawo głosu, głosują na tych na których głosują, a oni tworzą prawo nie opierając się na stanie wiedzy prawniczej, ale własnymi widzimisie, żeby schlebić takim jak ty? Myślę że po ludzku zostało ci to wytłumaczone.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszystkim gratuluję. A co do hejterów - gdyby nie naukowcy nie mieliby na czym wypisywać swoich frustracji :) Nie jest tak, że ktoś powie - o, wymyśliłem komputer, i go robi. Rozwój technologii i innych dziedzin wiedzy to praca wielu pokoleń. Mi stoimy na ich ramionach, na naszych staną następni. Chyba że chcemy być prostakami bez kultury, bez wiedzy, bez technologii, wtedy faktycznie zamknijmy szkoły wyższe. Zresztą, nauka nie jest po to, żeby się opłacać. Komu opłacają się pomniki, defilady wojskowe? A komu opłaca się np. to, że dbamy o groby naszych bliskich? A jednak to robimy - nie wszystko powinno się przeliczać na pieniądze. Ale myślę że większość komentujących tego nie zrozumie. Zawsze jest elita intelektualna i sfrustrowany motłoch oraz ci, którzy chcą do tej elity dążyć :)
 Ha ha ha.....cos nowego. Komputery i internet to zasluga politologow, kulturoznawcow itp ? Bardzo racjonalnie sie wypowiadasz. Elity ? Masz na mysli te swolocz, ktora nie odroznia faszyzmu od nazizmu, nie wie czy u czy Ó ? Nie rozsmieszaj mnie. Elity to sie skonczyly wybite podczas ostatniej wojny swiatowej. Teraz mamy pseudoelity, ktore nie tak dawno z dworskich chlewow wypelzly.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...